czwartek, 22 lutego 2007

Porządek

Dzisiaj uzgodniłam z dwoma Panami, że podejmą się z dniem 01.03.2007r. sprzątania wsi. Każdy z nich musi przepracować po 40 godzin miesięcznie.
Póki co za porządki zabrałam się sama, mianowicie wysypałam śmieci z ulicznych koszy. Przy okazji zauważyłam też, że w śmietnikach tych znajdują się śmieci z gospodarstw domowych. Proszę mieszkańców o zwrócenie na to uwagi, ponieważ za wywózkę tychże śmieci muszę płacić z naszych wspólnych wiejskich pieniędzy.
Wyjaśniłam też, że ulica Krzywa, o której istnieniu ani ja, ani osoby, z którymi na ten temat rozmawiałam nie miały pojęcia, biegnie od ul. Bp. Dominika od strony ul. Puckiej.
Korzystając z okazji przypominam Mieszkańcom o obowiązku utrzymania w czystości chodników przylegających do posesji (w tym odśnieżania zimą). Mile zaskoczyli mnie mieszkańcy ulicy Dworcowej, którzy z tego obowiązku wywiązali się wręcz wzorowo.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Witam
Pomysł z blogiem jest rewelacyjny końcu wiadomo, co się dzieje w naszym Gnieżdżewie na bieżąco i wszystkie informacje można łatwo i szybko przekazać. Bardzo dużo pracy przed Panią i trzymam kciuki żeby końcu Gnieżdżewo zaczęło być atrakcyjne zarówno dla mieszkańców jak i dla turystów. Gnieżdżewo ma kilka atutów, które można wykorzystać dla zwiększenia liczby turystów jak oraz zwiększeniu atrakcyjności dla mieszkańców. Mamy wiatraki, które oprócz walki z nimi trzeba pomyśleć jak je wykorzystać, gdyż są one niewątpliwą atrakcją dla turystów. Do zatoki mamy bardzo blisko ale wciąż brak porządnego chodnika i ścieżki rowerowej którym można by tam spokojnie dojść/dojechać na pewno znalazły by się pieniądze z Uni na ten cel w miejscu przejścia przez drogę 216 z pewnością za pieniądze Uni dało by się postawić nadziemne przejście dla pieszych dla rowerzystów. Mamy nowe szerokie chodniki wystarczy postawić znaki i mogły by służyć również jako ścieżka rowerowa. Sprawa stawu już była tu opisywana. Mamy jeszcze łąki wystarczy wyznaczyć szlak rowerowy, który jest bardzo malowniczy na pewno wiele osób by z niego skorzystało. Swego czasu sporo się mówiło o przerobieniu starej lini kolejowej na ścieżkę czy coś się w tej sprawie dzieje? Na rondzie można umieścić jakąś tablice promującą Gdnieżdżewo kutra rybackiego niema co stawać Swarzewo już ma :) ale można postawić makietę wiatraka. Warto pomyśleć o oficjalnej stronie internetowej wsi promującą agroturystykę i miejscowość. W Sezonie niema ani jednej imprezy dla otwartej dla mieszkańców. Jest duuuuużo do zrobienia mamy sporo do nadgonienia przy dobrej organizacji i chęciach na pewno się da upiększyć naszą Wieś :)

Anonimowy pisze...

Porządki przy posesji....hmmm...interesująca sprawa, ,musielibyśmy sobie wziąc urlopy albo zrezygnowac z pracy :)
Gdy jedzie taki gospodarz traktorem z obornikiem, a za nim droga wyścielona, ona tak potrafi wozić ten obornić dwa razy w tygodniu przez cały dzień. Dziei wielkie, nie bede po nim sprzatała- nabrudził, niech posprzata. To samo tyczy sie "placków" krowich, gdy zacznie sie pędzenie bydła na pastwisko. Nie widac by gospodarze po sobie sprzatali.

Maria Szefka pisze...

U mnie w domu wszyscy pracują. Mimo tego robimy porządki na własnej posesji, a raz w tygodniu zamiatamy ulicę. Łapy mi nie odpadły!!! Uważam, że to pół godzinki każdy może raz w tygodniu poświęcić na sprawy porządkowe. Łatwo wymagać, gorzej zrobić.

Anonimowy pisze...

No Pani Sołtysowa moze i łapy nie odpadną, ale gdy sie ktoś "wkurzy" to rolnicy nie będą mieli tak wesoło i tak przychylnej pani Sołtys. Doskonale Pani wie, ze nie mozna tak zabrudzac drogi i nie sprzatnąc tego. Obornik sypie sie na polach, a nie pozwala na to by spadał na ulice przez całą długoś- od domu do pola. Gdybym raz w tygodniu to uprzątneła, to miałabym pod domem "gnojowice". Bez przesady....

Anonimowy pisze...

Gdy się ktoś "wkurzy"???
Wystarczy przecież podejść do sprawcy zanieczyszczeń i zwrócić uwagę a nie narzekać.

Anonimowy pisze...

Takim beszczelnym osobom nie da sie skutecznie zwrocic uwagi, bo tacy lubią mieszkac i żyć w " syfie". Ciekawe co by sie działo gdyby połowa mieszkańców tak sie zachowywała. Najwygodniej jest "nakazać" mieszkańcom sprzatać po kimś - a przeciez płacimy podatki....wieś dostaje fundusze na taki cel.